Święta wojna: pióro czy długopis

Pióro czy długopis

Dlaczego święta wojna? Bo to jedna z tych dyskusji, które nie prowadzą do żadnego rozstrzygnięcia (podobnie jak z samochodami – niemiecki czy francuski? Albo kolorem włosów – blondynka czy brunetka?), ponieważ odczucia są całkowicie subiektywne, a moja racja jest najmojsza i już.

Na zdjęciu tytułowym (wybaczcie jakość – było robione w bezksiężycową noc rolką papieru toaletowego dołączoną do przeglądarki internetowej pornografii telefonu) mamy różne pisadła, które akurat walały się w okolicy mojego biurka, są to – od lewej – klasyczny długopis BiC (oczywiście nadgryziony – nie tylko zębem czasu), jakiś bliżej niezidentyfikowany chiński długopis, pióro Platinum Preppy, pióro TOMA Super Fine (prawdopodobnie chińskie Hero) i pióro Manuscript ze stalówką „italic” 3B.

Długopisy i pióra wieczne, porównanie.

Musicie wiedzieć, że osobiście preferuję pióra wieczne – z przyczyn tak obiektywnych jak i całkowicie niemierzalnych. Z tych mierzalnych mogę wypunktować typowe zalety wiecznych piór:

  • dobre pióro nie wymaga nacisku – jego własny ciężar jest wystarczający aby pisać,
  • pióro pisze trzymane pod ostrym kątem do papieru,
  • można wybierać spośród wielu kolorów atramentu.

To są typowe zalety pióra. Objawiają się nawet w tanich piórach (wiele stron zapisałem HERBem 330 ileś tam, które dalej kosztuje w okolicy 5 zł). Tani długopis z kolei wymaga trzymania pod kątem prostym (czego ni chu chu nie potrafię) i nacisku pozwalającego ryć w hartowanej stali – w efekcie napisanie czegokolwiek jest męczące a efekt jest taki, że tekstu nie musimy szyfrować bo i tak nie da się go odczytać.

I tu dochodzimy do punktu, który zaburza mój światopogląd – długopisu BiCa, czyli pisadła nie będącego najtańszym na półce.

Po pierwsze dobry długopis nie posiada zasadniczej wady swoich kolegów z półki „najtańsze” – też pisze pod własnym ciężarem a i kąt pod jakim można pisać jest dosyć ostry – kreska przy tym może być cieńsza niż w najostrzejszych piórach. Moje Preppy ma stalówkę 0.2 mm, czyli najcieńszą seryjną na rynku ale i tak kapilary w papierze robią swoje i kreska jest grubsza niż długopisowa.

Jeśli chodzi o pióra różnice jakościowe też są widoczne . Może raczej wyczuwalne, bo Preppy mimo badziewiastego wyglądu jest jednym z najlepiej piszących piór jakie miałem w ręku. Niektóre stalówki Stalówki niektórych piór (trzeba to rozpatrywać jako system stalówka/spływak/atrament) stawiają opór lub skrobią po papierze co nie musi być przyjemne. Niby stalówki można samemu przeszlifować jeśli zainwestujemy kilka zł w papier ścierny ale należy to traktować raczej hobbystycznie. Za ok. 20 zł można kupić chińskie pióro, które ma sporą szansę pisać bardzo przyjemnie, za ok. 30 kupimy Platinum Preppy, które pisze świetnie. Dobre długopisy nie wiem ile kosztują.

Natomiast długopisy nie mają startu do piór jeśli chodzi o kaligrafię – na rynku występuje szereg stalówek pozwalających uzyskać zmienną grubość linii – są to bądź stalówki z podatnymi skrzydełkami (tzw. flex – dla poniektórych prawdziwy fetysz) bądź też stalówki płasko ścięte (tzw. italic) bez „irydowej” kulki. Z tym, że stalówki do kaligrafii moim zdaniem nie nadają się do codziennego pisania. Ale o „flexach”, „italicach” i samej kaligrafii kiedy indziej.

Jeden wniosek: jeśli piszecie częściej niż kilka wyrazów na rok nie oszczędzajcie na narzędziach, nie ważne czy to pióro czy długopis. Za te kilka złotych więcej sprawicie przyjemność sobie (po zapisaniu strony A4 ręka nie będzie napierdzielać jakbyście właśnie przepisali Mahabharatę na raz) i innym (bo nie będą musieli korzystać z pomocy pracowników wywiadu w celu odszyfrowania waszych notatek).

Podziel się tą treścią ze znajomymi!

About ndv

Przedstawiciel współczesnej odmiany gatunku Homo Sapiens Sapiens posiadający wiele zainteresowań (zmiennych w czasie), marzeń (jw.) i zmartwień (jw.); osobnik obdarzony specyficznym poczuciem humoru, które potrafi byc czarniejsze od czarnej dziury.

View all posts by ndv →

2 Comments on “Święta wojna: pióro czy długopis”

  1. Nie lubię długopisów, gorzej mi się nimi pisze, ale moja nauczycielka kaligrafii mówi, że to narzędzie ma niesłusznie złą opinię. I pokazywała piękne litery wykaligrafowane długopisem.

    1. Dobre długopisy nie wymagają nacisku większego od pióra i piszą pod dość ostrym kątem. Może nawet suną po papierze bardziej gładko od stalówki. Takie narzędzie na pewno nie przeszkadza i pozwala kreślić litery zgodnie z zamysłem autora.
      Długopis nie pozwala na kreślenie linii o zmiennej grubości – ale w sumie większość wiecznych piór też nie.
      Dla krojów pisma o liniach stałej grubości długopis może być bardzo dobrym wyborem – tutaj wybór jest kwestią czysto subiektywną.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *