Kontra – Sprzęt foto – komórka

Jakiś eon lub dwa temu PMM podzielił się z nami swoimi przemyśleniami odnośnie fotograficznych zdolności komórek. O ile z fizyką dyskutować się nie da i rozmiar ma znaczenie to moja teza jest taka, że komórkę ze średniej półki można wykorzystać do zdjęć znacznie ambitniejszych niż pstryknięcie fotki koleżanki przebierającej się na plaży albo pajdy chleba ze smalcem na tle pustych kufli po piwie. No to po kolei.

Fizyka – czyli co się z czym je

Po pierwsze, wbrew temu co czytaliście w artykułach dla młodzieży – rozmiar ma znaczenie. Na większą matrycę pada więcej światła a większa średnica soczewki daje mniejszą rozdzielczość kątową. Z pierwszego wynika to, że większa matryca lepiej sobie radzi z małą ilością światła, z drugiego, że większy obiektyw pozwala uzyskać ostrzejsze i dokładniejsze zdjęcie.

Patrząc na to z innej strony – masa rośnie z 3 potęgą skali – dla przykładu zwiększając wszystkie wymiary dwukrotnie zwiększymy masę ośmiokrotnie.

Bez odpowiedzi pozostawiam pytanie jaka kombinacja wielkości, masy, światłoczułości i rozdzielczości jest optymalna – to zależy od wielu warunków brzegowych.

Komórka a aparat

Pierwsza różnica to rozmiar. Współczesne komórki ze średniej półki potrafią mieć 3, 4 albo więcej aparatów (każdy z innym obiektywem) umieszczonych na powierzchni paznokcia i ważących tyle co nic. Mobilność zyskuje (chociaż faktycznie komórka nie jest mniejsza/lżejsza od kompakta z „zoomem”), fizyka ogranicza możliwości.

Przewagą „lepszych aparatów” jest wymienna optyka – możemy dobrać optymalny obiektyw do fotografii jaką chcemy wykonać. Ultra szeroki kąt do pejzażu, „superzoom” na wycieczki albo absurdalnie długie tele do ptaszków i dziewczyn na plaży bądź też makro do kwiatów i owadów w odległości kilku centymetrów – co tylko potrzeba (i na co budżet pozwala) – wybór jest szeroki. W komórce mamy tylko to, co przewidział producent.

Gdzie ta kontra?

Pomimo zdecydowanie mniejszych możliwości komórka w wielu sytuacjach jest w zupełności wystarczająca. Jeszcze kilkanaście lat temu, w czasach filmów a nie matryc można było kupić jednorazowe aparaty do upamiętniania wakacyjnych przeżyć. Popularne były również dość tanie aparaty kompaktowe. Współczesna komórka pozwala robić zdjęcia porównywalne a często dużo lepsze przez podobnie zaangażowanego użytkownika („tu kliknąć”). Użytkownik przejawiający jakieś zainteresowanie fotografią wyciśnie dużo więcej. Walka na rynku elektroniki sprawia, że w komórkach stosowane są wydajne procesory i dość rozbudowane oprogramowanie.

Wielką zaletą komórki jako sprzętu foto jest uzależnienie. Prawie każdy ma ze sobą komórkę. Do sprawdzania cycka dnia, uzupełnienia zapasu wiedzy bezużytecznej, zamiast mapy… Podobno pozwala również na komunikację z innymi posiadaczami komórek. A w przypadku zdjęć często kluczowe jest znalezienie się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie.

Ja wykorzystuję swój mobilny czytnik Wikipedii (tak, na Wiki są cycki) również w roli aparatu turystycznego. W wielu sytuacjach radzi sobie moim zdaniem całkiem satysfakcjonująco. Brak ultra szerokiego obiektywu w pewnym stopniu rekompensuje oprogramowanie pozwalające na automatyczne składanie panoram zrobionych z ręki (tak, z niższą rozdzielczością, ale automatyczne panoramy chyba zawsze mają niższą rozdzielczość).

Na koniec kilka przykładowych fotek trzaśniętych komórką. Pozakomórkowa obróbka ogranicza się do zmniejszenia rozdzielczość celem ograniczenia wagi zdjęć. Podobają się? To nie narzekać, że komórką się nie da, tylko kombinować jak zrobić udane foto. Komórkę i tak macie już w ręce…

Panoramy

Komórki nie mają z nimi żadnego problemu – inna sprawa, że rozdzielczość jest zmniejszana (w przypadku mojej mobilnej przeglądarki internetowej pornografii komórki jest to zmniejszenie z 4000×3000 pikseli do 2600×860).

Był obrazek i nima...
Panoramka raz
Od uja kolorowych kropek
Panoramka dwa

W odpowiednim miejscu i czasie

Czyli masz większą szansę, że masz akurat sprzęt pod ręką.

nie, nie KdF Wagen
Żuczek
...idę się przelecieć...
… i odleciał
bez psychotropów
Chmury i słońce współpracują. 5 minut wcześniej lub później i mielibyśmy szarość na szarym tle.

Rozmiar ma znaczenie

Komórka jest mała i lekka (zwłaszcza w porównaniu do pełnej klatki lub średniego obrazka) więc taszczysz ją ze sobą wszędzie i zawsze. Dzięki temu kilka amerykańskich firm wie, kiedy kończy Ci się papier…

Chyba moje ulubione zdjęcie
Efekt na żywo był nieziemski
... nie lej wody...
Gdzieś w górach…

Na koniec

Wybrałem kilka lepszych. Mam też kilka gorszych i takich, które nadają się tylko do usunięcia. Jakieś 99,9 % ze wszystkich zdjęć było zrobionych w trybie całkowicie automatycznym bez ustawiania takich detali jak czas „migawki”, ekspozycja czy nawet punkt ostrości – więc większość można było zrobić lepiej.

Wszystkie zdjęcia (poza tymi z robalem, które zakosiłem żonie) są autorstwa mojego. Niekomercyjne wykorzystanie możliwe na prawie cytatu z podaniem autora i źródła (i daj znać, gdzie je publikujesz)

Podziel się tą treścią ze znajomymi!

About ndv

Przedstawiciel współczesnej odmiany gatunku Homo Sapiens Sapiens posiadający wiele zainteresowań (zmiennych w czasie), marzeń (jw.) i zmartwień (jw.); osobnik obdarzony specyficznym poczuciem humoru, które potrafi byc czarniejsze od czarnej dziury.

View all posts by ndv →

2 Comments on “Kontra – Sprzęt foto – komórka”

  1. Tu wracamy do zalet smartfona, którymi są: jego ciągła dostępność oraz programowe kompensowanie niedostatków zdjęcia. Zgadzam się z Tobą, że w wielu zastosowaniach smartfon jest wystarczający.

    Pomimo powyższych zalet pozostaję przy stanowisku, że aparat kompaktowy za kilka stówek (nie musi być nowy) sprawdzi się lepiej. Do tego dla zainteresowanych tematem jest dostępna szeroka paleta lustrzanek i aparatów bezlusterkowych, których możliwości w rękach świadomego użytkownika są naprawdę ogromne.

    Właśnie zerknąłem na stronę jednego z marketów elektronicznych i nowe smartfony są tam dostępne w cenach od 200 zł (totalne truchła) do 8000 zł (za taką cenę powinny robić masaż i podawać poranną kawę do łóżka). Ten sam sklep oferuje aparaty kompaktowe w przedziale cenowym 160-6100 zł. Te najtańsze są modelami zabawkowymi, ale już przy wydatku 500-600 zł można kupić nowy, przyzwoity, markowy kompakt. Patrząc na kwoty, które ludzie są w stanie wydawać co 2-3 lata na smartfon dochodzę do wniosku, że każdego stać na aparat fotograficzny.

    1. Fizyki nie oszukasz, ale czy amator odczuje różnice?

      Myślę nad kupnem jakiegoś poważniejszego aparatu, więc czytam po necie testy i opinie, więc wiem mniej niż przedtem 😀

      Generalnie ludzie piszą, że autofokus i zdolności wideo komórek biją na głowę te w normalnych aparatach. Użytkownik szukający „idiotcamera” wybierze komórkę.

      Szeroki kąt (110 stopni i więcej) też na korzyść komórek (tzn. są takie obiektywy, ale zestaw to ok. 5-6 tys zł, a taki kąt widzenia mają już komórki za przysłowiowe „pincet”).

      Jakość zdjęć… Niby fizyki nie oszukasz, ale jakość oferowana przez komórki jest w wielu przypadkach, dla fotografii pamiątkowej całkowicie wystarczająca. Aparaty systemowe w trybie ręcznym pozwolą na więcej, ale nie każdy go używa.

      Poniżej budżetu tych 5-6 tys. zł (ceny detaliczne, wiem, że są ludzie którzy potrafią znaleźć używany sprzęt za znacznie mniej – ale ja mam tutaj pecha) ja nie widzę niczego, co by było lepsze od komórki za 1 tysiąc dla moich zainteresowań foto – ale mnie kręcą pejzaże i na rynku mało jest krótkich obiektywów.

      Oczywiście są też zoomy, czy aparaty wodoodporne, które w swoim zakresie biją komórki na głowę. Foto/video to bardzo szerokie spektrum.

      Ja dalej uważam, że komórką można robić dobre zdjęcia. Najtrudniejsze pytanie brzmi, czego od zdjęcia oczekujemy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *