Wszelkie pogłoski o śmierci Panoptikum.Media są przesadzone i z gruntu fałszywe. Strona istnieje, ale z różnych przyczyn niewiele się tu ostatnio działo. Postaramy się to naprawić.
Niestety czas nie jest z gumy a życie płata figle i zajmuje na setki różnych sposobów, co się odbija na Panoptikum. Tworzymy tu treści w wolnym czasie, za darmo, dla własnej przyjemności i Twojej radości. Strona trochę obumarła, ale podłączymy ją pod wysokie napięcie i ożywimy. Doktor Frankenstein wskazał nam drogę!
Ze swojej strony przespałem wiele istotnych wydarzeń o których można tu było napisać. Epidemia, polityka, media (cenzura w radiowej Trójce) i tak dalej. Do tego wiele wpisów o kulturze i sztuce czeka na swój czas. A przyznam, że mam coraz większe parcie aby pisać, wyrzucić z siebie trochę złości i przemyśleń o tym, co się dzieje wokół nas. Czasu niestety nie mam więcej…
Co dalej z Panoptikum.Media?
Dalej będziemy działali, postaramy się poruszać różnorodne tematy a co najważniejsze – pisać więcej i częściej. Pojawi się więcej zagadnień związanych z kwestiami społecznymi, światopoglądowymi i polityką, gdyż w aktualnej sytuacji nie wypada milczeć w tej kwestii. Dotychczasowa neutralność polityczna była chyba po prostu bez sensu.
Zmęczonych polityką uspokajam, będzie tu też wiele innych tematów. Zrealizowana zostanie seria artykułów o bezpieczeństwie w sieci i prywatności życia codziennego. Być może w końcu ruszy ciąg artykułów o fotografii. Pojawią się nowe artykuły o filmach, muzyce, książkach i grach planszowych. Fanów piór wiecznych i innych ponadczasowych przedmiotów również nie zawiedziemy. Na wszystko potrzeba czasu, więc po prostu daj nam szansę. A może chcesz u nas pisać? Zapraszamy do współpracy!
Wiecej o tej witrynie można przeczytać pod tagiem „Panoptikum”.
Grafika pochodzi z filmu „Bride of Frankenstein” (1935, reż. James Whale) i została zmodyfikowana darmowym elementem ze strony pngfuel.com
Aktualizacja.
W ostatnich dniach na stronie głównej pojawiły się drobne zmiany z których najistotniejszą jest wyświetlanie wpisów z większej ilości kategorii. To ukłon w stronę osób, które są zainteresowane tylko częścią poruszanych na Panoptikum tematów.
Przy okazji zachęcam do komentowania. To naprawdę nas mobilizuje do pisania 🙂
Jedna ważna kwestia. Nasz profil FB w zasadzie jest martwy, Nikt z nas nie lubi tego portalu społecznościowego. Odwiedzaj tę stronę bezpośrednio albo używaj czytnika RSS (gdzieś na Panoptikum jest o tym artykuł). A co do FB i podobnych miejsc to oczywiście wrzucaj na swoich profilach informacje o wpisach, które Ci się spodobały.