Poradnik: podstawy fotografii – wstęp

Fotografia stała się pewien czas temu modna (ponownie) i istnieje wiele stron jej poświęconych. Teraz pojawiła się okazja abym dorzucił do tematu swoje trzy grosze serią artykułów pod wspólnym tytułem „Poradnik: podstawy fotografii”.

Panoptikum.Media nie jest witryną typowo fotograficzną, ale ta tematyka jest tu mile widziana więc korzystam z nadarzającej się okazji. Ten tekst, jako pierwszy z całego „poradnika” (jak to ładnie, dumnie i na wyrost brzmi) polecam przeczytać do końca, gdyż chcę tu wyłuszczyć ogólną filozofię i założenia cyklu.

Czytasz wstęp, więc pod koniec moich dzisiejszych wypocin nie odczujesz nagłego przypływu wiedzy, ale choć głowa Ci nie eksploduje.

Most Rędziński (Wrocław), przykład fotografii nocnej (długa ekspozycja). Fot. PMM
Dla kogo?

Dla Ciebie! Tak prosta odpowiedź wydaje się najlepsza. Jeśli stawiasz w fotografii pierwsze kroki to z pewnością wyniesiesz stąd wiedzę teoretyczną i praktyczną. Jeśli to już Twój drugi, trzeci (odliczamy dalej?) krok, to przypomnisz sobie i usystematyzujesz posiadane informacje.

Poradnik o podstawach fotografii to nie wszystko, co się tutaj znajdzie. Serio, serio. Na łamach Panoptikum pojawią się również inne artykuły związane z szeroko rozumianą fotografią (zapewne nie tylko mojego autorstwa). Jestem przekonany, że znajdziesz tutaj coś dla siebie.

Happening grupy Anonymous, przykład fotografii reporterskiej. Fot. PMM
Autor, ale czy autorytet?

Chciałbym napisać kilka słów o sobie, aby dać Ci możliwość ocenienia, czy jestem odpowiednią osobą aby Cię uczyć i pouczać. Na Panoptikum wszyscy podpisują się pseudonimami, więc i ja tak zamierzam robić (moje nazwisko nie ma żadnego znaczenia). Nie będę tu pisał smutnych farmazonów i atakował Ciebie przesłodzoną autopromocją. Internet jest pełen „fachowców”, którzy mędrkują po przeczytaniu jednego kolorowego podręcznika dla dzieci i młodzieży, więc łatwo się zrazić do wszelkich poradników o podstawach fotografii.

Fotografuję, gdyż lubię to robić. Nie jestem znanym, zawodowym, wielokrotnie nagradzanym, wykształconym kierunkowo i sławnym fotografem. Chciałbym, ale nie jestem. Pech i tyle (albo brak talentu). Jestem hobbystą, uważam się za fotoamatora. W byciu fotoamatorem nie ma nic złego, przynajmniej moim zdaniem. Szczerze to nie czuję się jakimś wielkim znawcą i fachowcem, ale jednocześnie jestem pewien swojej wiedzy i kompetencji w dziedzinie fotografii. Cały czas staram się doskonalić. O tym, czy mogę być dla Ciebie autorytetem w tej dziedzinie zadecyduj samodzielnie.

Mam sporą wiedzę teoretyczną i praktyczną. Fotografii uczyłem się na aparatach analogowych (Smena, Fed, Zenit, Start, Praktica) a po pewnym czasie przeszedłem na cyfrówki (w tym lustrzanki). Interesuje mnie szeroki zakres tematyczny: makrofotografia, fotografia nocna, fotografia reporterska, przyroda, portrety, akty i tak dalej. Mam doświadczenie w pracy studyjnej.

Tekst jest zilustrowany różnymi fotografiami mojego autorstwa, więc jeśli widzisz w nich coś fajnego to po prostu czytaj dalej (ten i kolejne artykuły).

Wyścig konny, przykład fotografii sportowej (reporterskiej). Fot. PMM
Co Cię czeka?

W miarę posiadanego czasu napiszę całą serię artykułów poświęconych fotografii i jej poszczególnym aspektom. Postaram się aby kolejne wpisy pojawiały się systematycznie. Takie mam ambicje. Oczywiście zacznę od podstaw, które mogą być dla Ciebie już banalne, ale choć odświeżysz i usystematyzujesz swoją wiedzę. Wraz z rozwojem cyklu będę poruszał bardziej szczegółowe tematy.

Nie będę Cię traktował, jak osoby upośledzonej intelektualnie, więc pojawi się fachowe słownictwo. Odpuszczę sobie infantylną słodkość, nadmierną grzeczność i zdrobnienia, gdyż szanuję Cię jako czytelnika i po prostu traktuję, jako dorosłą i dojrzałą osobę. Dokładnie tak, jak sam lubię być traktowany.

Na początku przeczytasz o kompozycji, ekspozycji, barwach, sprzęcie fotograficznym, oświetleniu, podstawowych programach komputerowych i tak dalej (kolejności wpisów jeszcze nie ustaliłem). Pojawi się coś o historii fotografii, gdyż pewne rzeczy po prostu wypada wiedzieć. Postaram się nie przynudzać, będzie fajnie!

Łabędź lądujący na zamarzniętej rzece, przykład fotografii przyrodniczej. Fot. PMM
Chcesz fotografować?

Jeśli czytasz ten poradnik o fotografii to zapewne chcesz fotografować. Tak zgaduję. Nie czekaj, rób zdjęcia i tyle. Oczywiście systematycznie czytaj moje wpisy, ale z fotografowaniem nie zwlekaj. Nabywaj doświadczenia, koryguj błędy, szukaj swojego stylu. Dobrze jest mieć super sprzęt fotograficzny (tak zgaduję, nigdy nie miałem super sprzętu fotograficznego), ale nie przejmuj się tym teraz. Z pewnością masz coś, co pozwala robić zdjęcia i nic nie stoi na przeszkodzie aby korzystać z tego urządzenia. O sprzęcie będę jeszcze pisał i choć fotografia jest kosztownym zajęciem, to niech Ci to nie spędza snu z powiek. Nie musisz mieć wszystkiego i z pewnością nie na „już ,teraz”.

„Adam i Ewa” (pozują: toybox i timewhisperer), przykład fotografii portretowej. Fot. PMM
Zachęcam!

Wprost i bez ściemy. Zachęcam Cię do czytania kolejnych odsłon mojego poradnika o podstawach fotografii. Piszę po to, aby ktoś to przeczytał (oraz dla sławy, bogactwa i tysięcy fanek). Chcę aby informacje, które będę zamieszczał były dla Ciebie przydatne podczas fotograficznej przygody.

Nie chcę pisać w próżnię, zachęcam Cię do aktywnego uczestnictwa w tym cyklu. Komentuj wpisy, proponuj kolejne tematy itp. Możesz również napisać do mnie poprzez formularz kontaktowy. Jeśli ten poradnik, lub ogólnie strona Panoptikum przypadły Ci do gustu, to zachęcam do podesłania linku znajomym (możesz również poszukać tych śmiesznych ikonek odpowiedzialnych za dzielenie się treścią na portalach społecznościowych). Twórzmy te artykuły wspólnie!

To w sumie tyle, jeśli chodzi o wstęp i pisanie o tym, czego bym chciał w związku z publikowaniem tutaj tekstów o fotografii. Podzielę się z Tobą swoją wiedzą i podejściem z jakim sięgam po aparat. Nie będę dorabiał do tego niepotrzebnej ideologii.

Do przeczytania,
PMM

PS: Mam swój własny, prywatny adres internetowy. Z założenia jest to miejsce do prezentowania portfolio. Jakoś tak się złożyło, że strona jest w nieustającym przygotowaniu. Ten tajemniczy adres to pawel.photo i może kiedyś pojawi się tam trochę moich zdjęć.

Kilka słów o fotografii z nagłówka artykułu (taka tradycja panuje na Panoptikum). Zdjęcie ważki wykonane w technice makrofotograficznej. Wybrałem je licząc na to, że przykuje Twoją uwagę. Wszystkie zdjęcia umieszczone w tym artykule stanowią moją własność i są objęte prawem autorskim. Copyright © PMM (pawel.photo), wszelkie prawa zastrzeżone.

Podziel się tą treścią ze znajomymi!

About PMM

Autor tekstów. Nadworny fotograf i fotoreporter. Administrator. Cham bez szkoły, intelektualny dywersant, niespełniony artysta, oraz inteligent w czwartej części.

View all posts by PMM →

7 Comments on “Poradnik: podstawy fotografii – wstęp”

    1. Jest w opracowaniu, ale raczej przed majem się nie wyrobię.

      Swoją drogą po komentarzach widzę, że na stronie zaczął się niezły ruch 🙂

    1. Nie zabezpieczam się, jestem hardkorem 😉

      Tak na poważnie. Przeważnie fotografuję lustrzankami, więc wystający obiektyw eliminuje ryzyko zasłonięcia go palcem. W przypadku małych aparatów fotograficznych i telefonów trzeba po prostu wyrobić sobie odpowiedni chwyt dostosowany do konkretnego urządzenia. Dobrą praktyką jest patrzenie na ekran (lub w wizjer) w trakcie wykonywania fotografii, co pozwala kontrolować kadr i przy okazji zauważyć przypadkowe zasłonięcie obiektywu.

      1. Czy nie lepiej patrzeć na fotografowany obiekt niż na ten ekranik?
        Wtedy każde zdjęcie wydaje się niespodzianką.
        Tylko to zasłanianie palcem bruździ?

        1. Oczywiście, że należy patrzeć na fotografowany obiekt. Aby mieć pewność, że obiekt znajduje się w kadrze patrzy się na niego za pośrednictwem ekranu, lub wizjera. To pozwala konstruować kadr zgodnie z zasadami kompozycji.

          Fotografowanie bez śledzenia obiektu poprzez wizjer stosuje się w łomografii i faktycznie jest to wtedy związane z elementem niespodzianki oraz bakiem pewności co do efektu końcowego. Łomografia to jednak dość specyficzny nurt, moda będąca pewnym przeinaczeniem sensu fotografii analogowej. Kiedyś opiszę ten styl fotografowania skoro już o nim wspomniałem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *